Licznik odwiedzin

piątek, 11 lutego 2011

Polskie termy i nie tylko

Mimo iż poranek nie nastrajał optymistycznie – ciężkie, zaciągnięte chmurami niebo
i krople deszczu stukające o dach – piątek na zimowisku był bardzo udany.
Przed południem pojechaliśmy na baseny termalne do Szaflar. Spędziliśmy tu wspaniałe dwie i pół godziny. Rozkoszowaliśmy się cieplutką wodą, zjeżdżaliśmy
na zjeżdżalniach oraz (co sprawiało nam największą frajdę) skokami powodowaliśmy wysokie fale i wiry.
Wcześniej zjedzony obiad i wydłużona cisza poobiednia pozwoliły nam odpocząć
i zregenerować siły do dalszych zajęć i zabaw. Chłopcy wyszli w teren z sankami
w poszukiwaniu resztek śniegu pod lasem, gdzie udało im się wybudować mini twierdze i rozegrać bitwę na śnieżki. Dziewczęta miały zajęcia w zastępach a na kolację przyszły z dziwnymi karteczkami na czołach.
Na wieczorne zajęcia podobozy zamieniły się miejscami. Chłopcy zostali w budynku – mieli kominek na temat symboli harcerskich. Natomiast harcerki udały się do lasu, gdzie przy rozpalonym ognisku jedna z druhen otrzymała lilijkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz